wtorek, 30 sierpnia 2011

Wakacje

No cóż. Koniec sierpnia nieuchronnie się zbliża. Co prawda studenci mają jeszcze wolne, ale już w czwartek ogólnoprzyjęty koniec wakacji - zapowiadają to choćby nowe ramówki w tv - znikają powoli powtórki, zaczynają się nowości. Wrzesień to czas w którym pojawiają się często nowe premiery muzyczne, ale nie można pomijać tego, że w wakacje też pojawiają się nowości.

Okładka 4 - wersji DELXUXE
 Jedną z pierwszych, najbardziej oczekiwanych nowości była nowa, solowa płyta Beyoncé zatytułowana po prostu 4. Rozpoczęła ona właściwie tegoroczne wakacje. Co prawda pierwszy single był znany już kilka tygodni wcześniej - było to Run The World (do którego teledysk otrzymał nagrodę MTV za najlepszą choreografię), to jednak płyta zaskoczyła zupełnie innym, spokojniejszym (dość często tu powtarzane słowo ) stylem. Spokojniejsze nie oznacza braku energii. Poza tym, część piosenek, jak sama artystka wspomniała, są po to by mogła je śpiewać w przyszłości (choćby w wieku 70 lat).

Best Thing I Never Had to drugi single z "Czwórki". Obecnie często puszczany w stacjach radiowych i w telewizjach muzycznych. Charakteryzuje on sporą część (choć niecałego!) albumu. Osobiście uważam, że to naprawdę świetna płyta i tym razem nietylko dla fanów r'n'b czy "czarnych" rytmów. Płyta ta wyłamuje się z jakiegoś schematu konkretnego gatunku, można rzec - jest uniewersalna ;).

/Trzeci single : 1+1/

Tuż przed B. w czerwcu wydał płytę również brytyjski zespół Arctic Monkeys Suck It And See. To także czwarty album studyjny. Uważam, że nie jest zły, ale coś nie pozwala powiedzieć że jest dobry. Styl jaki zespół prezentuje po Hambug (trzeci album z 2009) po prostu mnie zniechęca do zespołu. W Suck It... jest pewne przemieszanie dawnego stylu i nowego. Są utwory, które są całkiem przyjemne, jednak to już nie to co Favourite Worst Nightmare.


Potem były już wspomniane na blogu płyty Big Talk oraz Little Dragon. W sierpniu nadszedł czas na The Throne. Jestem świeżo po przesłuchaniu Watch The Throne i muszę powiedzieć, że nie jestem zawiedziony. Dobra robota. Płyta naprawdę warta polecenia. I'm With You [czytaj również: The Adventures of Rain Dance Maggie] już w sprzedaży!
 Ale przed nami jeszcze kilka premier. Czekamy na unk Of The Heart zespołu The Kooks. Niedługo również zespół Kasabian wyda Velociraptor.


Poza tym z naszych rodowitych wokalistek Katarzyna Nosowska wyda 23 września nowy album.

Znajdź więcej wykonawców takich jak Nosowska w Myspace Muzyka

Wspomniana również na blogu Bjork wyda płytę pt.Biophillia

Nawet grupa SuperHeavy wydała swój pierwszy single



Ufff... Jeszcze Florence i Coldplay, którego płyta ma bardzo dziwny tytuł Mylo Xyloto (nie pamiętam jak to się czytało)


nie wiem jak to skończyć więc wstawiam klip rihanny xD

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Vma 2011

Gaga jako facet? Britney i Lady Gaga na jednej scenie? Beyonce w ciąży? Wspólny występ Jay'a i Kanye?

Widzieliście już rozdanie tegorocznych moonmanów? MTV VMA 2011 rozdane i już można oglądać galę w intenecie ;)

1+1

Beyonce wydała na początku lata album 4, który zebrał wiele pozytywnych recenzji. Promują go single: Run The World oraz Best Thing I Never Had. Teraz dołącza do nich 1+1. Oto najnowszy teledysk:

niedziela, 28 sierpnia 2011

Drugi album

Florence Welch wraz z zespołem powraca. Na razie wszystko jakoś utrzymane w tajemnicy. Nie wiadomo jak będzie się nazywał nowy album, ani jak będzie wyglądać okładka. Premiera dopiero 7 listopada. Już dzisiaj możemy usłyszeć najnowszy single What The Water Gave Me. Oby było warto czekać.

sobota, 27 sierpnia 2011

Coke Live Music Festival '11


Minął już tydzień, emocje opadły, ale wspomnienia nadal pozostają w głowie. W tym roku zostałem zaskoczony... i to nieraz - bardzo pozytywnie. Trudno mi przyznać, że bawiłem się lepiej niż rok temu (no bo MUSE -! i w ogóle!), a Kanye dorównał (może gdyby mnie nie zanudził wydłużonym Say You Will /jedna z piosenek które średnio lubię/ oraz wydłużonym do ponad 20 minut Runaway to przebiłby) zeszłorocznej gwieździe - zespołowi Muse.

Wydawało się, że pierwszy dzień nie będzie zbyt udany z powodu męczącej jazdy pociągiem na korytarzu (! 10 h 40 minut ! ale pocia przyjechał na CZAS!). Kolejnym "psujem" miała być pogoda. Mimo początkowo bardzo słonecznej (wręcz upalnej) pogody, nadszedł chłodny wiatr, a wraz z nim deszcz. O 17.30 - wraz z wejściem na scenę pierwszego zespołu, You Me At Six - nagle wyszło słońce co od razu poprawiło nastawienie. Ludzi było niewiele jeszcze. Staliśmy pod samą sceną i obserwowaliśmy, raczej biernie, zupełnie nieznany mnie zespół. Doszedłem do wniosku, że YMAS przypomina - i muzyką, i zachowaniem na scenie - zespół Blackout - także mówili, że są z UK, także wyszli do publiczności i także mieli całkiem energetyczną muzykę. Jednak robili to wszystko o wiele łagodniej (może to brak tej swobody co na Jarocinie?). Potem nadszedł czas na White Lies - jeden z zespołów na które czekałem. Nie zawiodłem się. Chociaż, zdziwiło mnie, że zaczęto od Farewell To The Fairground - akurat moja ulubiona piosenka i już na początku? Nieważne. Bawiłem się świetnie. Wokalista chyba również, bo miał szeroki uśmiech na twarzy przez cały występ. Miejsce blisko sceny sprawiało, że nie dało się ustać w miejscu, więc z radością dzieciaka podskakiwałem (chociaż jakby przesłuchać na spokojnie to nie wiem jak to możliwe? ) do utworów zespołu.

 (Filmy kręcone komórką)


[więcej: na Youtube]


Trochę mnie zaskoczyło jak szybko upłynął czas podczas koncertu. Dobre miejsca trzeba było pilnować, więc czekaliśmy na kolejny koncert z niecierpliwością ponad 40 minut. Robiło się coraz ciaśniej. Zaskoczyło mnie to, że The Kooks cieszą się aż tak wielką rzeszą fanów w Polsce. Początek - ulubione (znowu!) Always Where I Need To Be- nie był zbyt przyjemny - ścisk w tłumie sprawił, że ze swoją grupką się pogubiliśmy. Potem co prawda ludzi jakby ubyło, ale napływ powietrza powstał dopiero przy padającym deszczu (którego w ogóle nie było czuć w tym tłumie).  Zespół poza swoim znanymi przebojami zaśpiewał nowe piosenki. Niektóre, jak np. Junk Of The Heart były już znane wcześniej. Właśnie na tym utworze fajni rozpoczęli akcję - wypuścili bańki i baloniki - wyszło naprawdę dobrze! Skandowanie przez fanów Seaside spowodowało, że wokalista został niejako zmuszony wykonać ten utwór. Publiczność miała śpiewać również. Pierwsze linijki jakoś poszły, potem chyba mało kto znał tekst. Wokalistka Luke nieźle bawił się na scenie i wchodził w interakcję z publicznością - jednak jego (naprawdę świetny) brytyjski akcent był dla mnie niezrozumiały.

The Kooks Setlist Coke Live Music Festival, Kraków, Poland 2011, 2011 - Festival Tour


Po trzech brytyjskich zespołach wybrałem się pod scenę namiotową na koncert Kida Cudiego. Nie wiem czy umieszczenie go tam to był dobry pomysł. Mnóstwo ludzi stało przed namiotem i niewiele było widać, ale jakoś przedostałem się do środka. Cudi naprawdę dał fajny koncert. Chodzi plotka, że sam Kanye go podglądał, ale na wspólny występ było już za późno. Kid Cudi nie ugiął się na wołanie "DAY AND NIGHT!" i grał to co planował do samego końca. Ostatnim utworem było Memories (sygnowane jako nagranie Davida Guetty z gościnnym udziałem Cuddiego), które zostało pomieszane z klubową wersją Day'N'Night. Nawet nie zauważyłem, że na głównej scenie rozpoczął się koncert Interpolu. Zespół bardzo dobrze brzmiał na żywo, ale brakowało tu jakby energii pewnej (a może to mi brakowało już energii?). Wokalista bardzo statyczny, ale jednak reagujący żywo z publicznością. Jako jedyny wykonawca, Interpol, "dał się namówić" na bis. W sumie nie było wiele ludzi na tym koncercie. Mogłem spokojnie podejść (prawie) pod scenę. 

Przyznam, że pierwszy dzień oceniałem bardzo pozytywnie (nadal oceniam), ale nie wiedziałem co nadejdzie drugiego dnia. 


Sobotę festiwalową rozpoczął Pablopavo wraz z Ludzikami (jedyni polscy wykonawcy na głównej scenie). Tłumu nie było, widać również, że niewiele osób znało wokalistę, ale koncert był dość pozytywny. Po nich była kolej na Everything Everything. To chyba był najsłabszy punkt całego festiwalu. Koncert średnio porywał, nie był zły, ale trochę nudnawy. Ogień zapłonął przy zespole Editors. Niestety podkręcenie tempa w pewnym momencie pobudziło ludzi z tylnej części do przepchnięcia się na przód, co spowodowało niezłe zamieszanie pod sceną, rozdzielenie ze znajomymi, utratę zegarka. Mimo tego, bawiłem się świetnie. 
Editors Setlist Coke Live Music Festival, Kraków, Poland 2011
Ostatni koncert - finał Coke Live Music Festival 2011 - okazał się najlepszy. To nie był tylko koncert - to było całe teatralne show. Kanye West nie zawiódł. Oprawa dekoracyjna, a także zespół tancerek, dodatkowy wybieg - to wszystko nadało koncertowi oryginalności. Występ (podzielony na akty) rozpoczął się od wbiegających tancerek na scenie - sam wokalista rozpoczął go rapując na dźwigu, by potem przejść po wybiegu na scenę. To był naprawdę świetne widowisko, które trudno opisać słowami. Każdy element był dopracowany, łącznie z kontaktem z publicznością. To był najdłuższy koncert festiwalu, trwał aż 2,5 h. Oglądałem go z tłumu (z którego nie mogłem wręcz wyjść), w którym nie mogłem swobodnie ruszać rękoma, ale naprawdę było to warte.


Coke Live - to już drugi w moim życiu i oby nieostatni. Czekam na kolejnych wokalistów, którzy dadzą takie show jak Kanye, czy też Muse rok wcześniej. Nasuwa się pytanie skoro Coke Live - w pewnym sensie mniejszy Open'er wygląda tak, to jak wygląda ten właściwy HOF?

czwartek, 18 sierpnia 2011

odsłona 4 - mix festiwalowy

Dzisiaj leniwie - do słuchania - brak czasu w sumie nie pozwala na więcej, ale już po 21 VIII będzie recenzja! :D






























poniedziałek, 15 sierpnia 2011

CLMF - odsłona 2

White Lies - zespół, który został założony przez 3 londyńczyków. Grają rock alternatywny. Zadebiutowali w 2008 roku płytą To Lose My Life.






W Polsce występowali wielokrotnie. Ich pierwszy występ odbył się w ramach Heineken Open'er Festival 2009. Rok później wystąpili także na Orange Warsaw Festival. Występowali również w ramach koncertów klubowych.

Pod koniec 2010 roku został wydany single "Bigger Than Us" , który zapowiedział ich drugą płytę Ritual.




Drugim singlem był Strangers. (Teledysk z ograniczeniem wiekowym, co może świadczyć o urażaniu czyiś wrażeń estetycznych)


piątek, 12 sierpnia 2011

CLMF - odsłona 1

Może zamiast zaczynać od głównych gwiazd to lepiej rozpocząć od tych mniejszych? Na głównej scenie (na razie) jedynym polskim wykonawcą jest Pablopavo i Ludziki. Pablopavo jest znany z zespołu Vavamuffin, swoją karierę solową rozpoczął od utworu "Zykamu" w 2008 roku. W 2009 wydał swoją pierwszą płytę jako Pablopavo i Ludziki pt. Telehon.







30 marca 2011 ukazała się druga płyta zatytułowana 10 piosenek.
 




czwartek, 11 sierpnia 2011

Festiwale, festiwale

W ostatnią sobotę zakończył się XVII Przystanek Woodstock i w tym dniu odbył się długo oczekiwany występ zespołu Prodigy. Okazuje się, że zespołowi nie przypadł do gustu to wydarzenie. Wraz z menagerem uznali, że to jest najniebezpieczniejszy festiwal na jakim grali w ciagu swojej 25-letniej kariery. W dodatku powstał konflikt pomiędzy Jurkiem Owsiakiem a menagerem Prodigy w związku z brakiem barierek pod sceną.

A Wy co sądzicie na temat barierek podczas koncertów? Czy podobał Wam się koncert Prodigy? Czy na prawdę Woodstock jest tak niebezpieczny?

A co do festiwali - za tydzień w piątek rusza VI edycja Coke Live Music Festival. W związku z tym będę zamieszczał tutaj teledyski/filmy związane z artystami tegorocznej edycji. 
Jeżeli chodzi zaś o informacje organizacyjne - nie wystąpi Q-Tip, który odwołał swoją europejską trasę koncertową. Kto go zastąpi?

środa, 3 sierpnia 2011

Live Lounge

Dzisiaj wyjątkowo o żadnej nowości muzycznej nie przeczytacie. Dzisiaj też nie zaprezentuję artysty. Dzisiaj będzie trochę inaczej.

Jakiś czas temu zupełnie przypadkiem, przeglądając klipy na youtube, trafiłem na ciekawy cover piosenki Bad Romance Lady Gagi wykonywany przez zespół 30 Seconds To Mars. To był bardzo ciekawy eksperyment - zespół rockowy wykonujący piosenkę popową (własciwie to taką dance'ową - ale cóż nie umiem przyporządkować tego utworu). Słyszałem wiele coverów Lady Gagi, ale ten miał w sobie naprawdę coś nowego - przynajmniej w porównaniu z tymi co do tamtej pory usłyszałem - spodobał mi się, mimo "płaczliwego" brzmienia.

Okazuje się, że utwór ten był wykonany na żywo w studiu Radia BBC 1. Dokładniej w programie Live Lounge. Zacząłem szukać kolejnych utworów i już wiem, że to naprawdę świetny program. Zapraszany jest znany na całym świecie artysta i wykonuje swoje własne utwory oraz covery. To nie był pierwszy występ 30 Seconds To Mars. Wcześniej już wystąpili śpiewając cover Stronger  Kanye Westa.

Nawet wspomniana wcześniej Lady Gaga wystąpiła i udowodniła, że ma prawdziwy talent. Zaśpiewała utwór Coldplay Viva La Vida.

 
Nie zabrakło również jej hitu - Poker Face - również w innej, ładniejszej wg mnie aranżacji. Ogólnie mówiąc. Uważam, że najciekawsze są zupełnie nowe aranżacje znanych i cenionych już hitów. Widać, że różne gatunki - albo chociażby inny punkt widzenia- może zmienić jeden utwór, a i tak jest niesamowity. Oczywiście, uważam, że większość tych piosenek brzmi lepiej w oryginale, ale nie zawsze. Pod spodem dla tych co mają czas i chęć inne ciekawe wg mnie utwory z serii Live Lounge. Zostało wydanych już 5 składanek z tej serii. Filmy pod spodem nie są z oficjalnej strony programu, gdyż zostały one zablkowane w większości dla ludzi spoza Wielkiej Brytanii.






















Uff - pewnie każdy wybierze to co zna. A może macie propozycje który z tych powyżej (lub może innych) coverów (chociaż powyżej są nietylko covery) jest najlepszy?
P.S. niektóre warte covery mi wcięło podczas dodawania - niestety

 

wtorek, 2 sierpnia 2011

Lykke Li

MySpace to strona bardziej popularna w Stanach Zjednoczonych czy w Anglii niż u nas, dlatego dzięki niej mogą zaistnieć niektórzy wykonawcy. Tam zaczynali m. in.  Arctic Monkeys, Kate Nash. Zaistniała tam również (na światowej scenie muzycznej) pewna szwedzka wokalistka - Li Lykke Timotej Zachrisson. Pierwotnie była to tancerka występująca w szwedzkiej telewizji, potem nagrała EP pod nazwą artystyczną Lykke Li pt. Little Bit, które było znane jedynie na terenie swojego rodzimego kraju.


 

Na świecie bardziej zasłynęła po opublikowaniu na swoim profilu MySpace utworu Tonight


Oba utwory znalazły się na jej pierwszej płycie z 2008 roku Youth Novels, która (znowu?!) jest bardzo nastrojowa i spokojna. Ogólnie tym charakteryzuje się muzyka wokalistki. W swoim dorobku ma jedną piosenkę z Kanye Westem Gifted (przy okazji z Santigold - jak ktoś pamięta dawną wersję bloga to może kojarzy ten dziwny teledysk).


Jej utwory były wykorzystywane w grach - np. I'm good, I'm gone (też z pierwszej płyty) była zawarta w grze FIFA 09, w reklamie Mullera - Dance, Dance, Dance (wersja instrumentalna i przerobiona nieco) czy w filmie Zmierzch (w części drugiej) - Possibility.
W lutym b.r. ukazała się druga solowa płyta Lykke Li Wounded Rhymes. Do tej pory ukazały się 3 teledyski do utworów z tego albumu.

Najnowszy:

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Teophillus London


Teophillus London to w sumie dla mnie zupełnie nowy wykonawca. Jest to raper z Nowego Jorku, chociaż bardzo dużo osób na portalach społecznościowych się oburza na nazwanie jego muzyki "hiphopem" czy "rapem". Niedawno (19 lipca) wydał swoją najnowszą pełną studyjną płytę Timez Are Weird These Days. Jednym z utworów z płyty jest I Stand Alone, który ostatnio wpadł mi w ucho.