Do tej pory trudno stwierdzić czy album powinien ukazać się na światło dzienne. Z jednej strony to podzielenie się jedynie piosenkami, które nie były znane fanom. Z drugiej to pewna próba zarobienia sporej sumy pieniędzy. Manager twierdzi, że płyta ta to pewna pamiątka dla rodziny, która ma pomóc poczuć się lepiej po stracie wokalistki. Mówi również, że nie dojdzie to tzw "lawiny albumów pośmiertnych" jak było to np. w przypadku 2paca (7 albumów pośmiertnych). £1 od każdego egzemplarza zostanie przekazany Fundacji Amy Winehouse.
(źródło: NME)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz